"SIOSTRA PERŁY" LUCINDA RILEY


"Siostra perły" to czwarta już książka z sagi Siedmiu sióstr. Sama autorka mówiła, że kolejność czytania ich jest bez znaczenia - chociaż im dalej, tym bardziej mam wrażenie, że jednak lepiej czytać po kolei i właśnie to wam polecam - zwłaszcza, że warto!
Tym razem znacznie przeskoczyliśmy opisy po śmierci adopcyjnego ojca dziewczynek - z punktu widzenia kogoś kto książki czyta od pierwszej, uważam to za dobre posunięcie.
Każda z książek łączy w sobie elementy mitologiczne oraz historyczne. Każda z sióstr otrzymuje książkę ze swojego punktu widzenia. Zanim zaczniecie czytać tę recenzję możecie przeczytać poprzednie: 1 przeczytacie TUTAJ, 2 TUTAJ, 3 TUTAJ.
"Nie ma podróży niemożliwych. Wystarczy jeden krok do przodu."*
Tym razem CeCe ląduje na drugiej stronie naszej kuli ziemskiej, zanim jednak skłoniła się ku poszukiwaniom swojej rodziny, której szukać miała w Australii - miejscu, którego pomimo podróżniczego trybu życia nigdy nie odwiedziła, jej przystankiem jest Tajlandia.

Poznaliśmy ją od strony Star w poprzedniej części i teraz autorka musiała nam wytłumaczyć co działo oraz dzieje się w głowie jej siostry. U CeCe wiele się dzieje, jak to u artystycznej duszy.
W Tajlandii pojawia się mały romans, nasza czwarta siostra w końcu musi wyruszyć do Australii, w której odkrywa rodzinne miejsca.
Styl autorki trochę się zmienił a przynajmniej przyśpieszył tempa, co czasami wydawało się mi bardzo dziwne, jak gdyby działy się rzeczy bez żadnego poparcia fabularnego. Czy to minus czy plus każdy musi sam ocenić. Byłam pod wielkim wrażeniem jak opisana jest Australia - autorka podobnie jak CeCe wybrała się tam po raz pierwszy więc przelała do książki swoje emocje, dzięki czemu wszystko jest maksymalnie realistyczne.

O Australii w tej książce można się bardzo dużo dowiedzieć, co podobało mi się chyba najbardziej w tej części. To o tyle ciekawe miejsce, że dużo miejscowych gwiazdozbiór siedmiu sióstr traktuje bardzo poważnie, są jakby kultem, owiane mitami, wręcz czczone!
Historia rodziny CeCe to kolejna ciekawa powieść, Lucinda Riley zawsze fantastycznie potrafi przenieść o dziesiątki lat wstecz.
"[...] bo chodź inni nie mogą człowiekowi odebrać talentu, mogą w nim zniszczyć pewność siebie i tak zamotać mu w głowie, że już nie wie, kim jest i jak zadowolić ludzi, a przede wszystkim jak zadowolić siebie." 
Polecam wam zwłaszcza jeśli tak jak ja macie małą wiedzę o Australii - myślę, że będzie tu sporo rzeczy, które was zaskoczą! Cała część jest bardzo wzruszająca, czyta się ekspresowo chociaż ma 576 stron. Muszę też przyznać, że bardzo ciekawią mnie następne części - o pozostałych siostrach Tiggy oraz Elektrze wiemy stosunkowo mało w porównaniu z pozostałą czwórką i "tajemnica" śmierci Pa Salta zdaje się narastać. Większa część tej sagi za nami a ja nadal czekam na pozostałe książki.

Za możliwość przeczytania "Siostry perły" bardzo dziękuję wydawnictwu Albatros. 


Wpadajcie na mojego instagrama, by być na bieżąco!
W związku z aktualizacją snapchata teraz jestem najaktywniejsza 
Fanpage (klik)

*Wszystkie cycaty pochodzą z książki "Siostra perły" Lucinda Riley
Wszystkie zdjęcia oraz tekst są własnością: Zoella PL

Prześlij komentarz

2 Komentarze

Witaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.