"Zasady Magii" Alice Hoffman

Dzisiaj niespodziewanie do was wracam z Zasadami magii, które czytałam już jakiś czas temu, o których trochę mówiłam na instagramie i które mi się "przypomniały o sobie" w tych czasach - czasach epidemii, zamknięcia i ciągłego czekania na coś dobrego (a to coś ciągle nie nadchodzi). 
Kiedy usłyszałam o Zasadach magii byłam trochę podekscytowana, bo z takimi właśnie książkami kojarzę swój pobyt gimnazjum - dużo magii, trochę romansu, rodzinne więzi. 
Myślałam więc, że to będzie taka książka wypełniona magią i romansem (wiecie już, czemu lubię Siedem sióstr haha). Nie mogę do dzisiaj wyjść z podziwu jak się pozytywnie "zawiodłam". Ta książka pomimo, że jest poniekąd o magii, to jest bardzo przyziemna. Może macie/mieliście babcie, która wierzyła w wiele przesądów, która zawsze miała jakiś eliksir na cokolwiek was bolało? To właśnie to tutaj jest bazą tej magii. Naprawdę przyziemna książka o historii trójki rodzeństwa - Franny, Jet i Vincenta. Każde z nich ma jakąś swoją moc, każde z nich odstaje od zwykłych dzieciaków.

Duża część tej książki kręci się poniekąd wokół romansów, ale tak naprawdę bardziej tego, że na rodzinie ciąży klątwa miłosna. Nie mam zamiaru rzucać tu spoilerami ale musicie być przy tej książce gotowi na sporą ilość bólu i cierpienia - ja byłam nastawiona na coś zupełnie odwrotnego, więc przeżyłam historię tego rodzeństwa - ich rodziny - niesamowicie mocno. Niesamowita książka! Co więcej mam też w domu następną część "Totalną magię" i o niej na pewno także usłyszycie tutaj. 

- Jestem skazana, żeby stracić wszystkich, których kocham - oświadczyła April. - Już o tym wiem.
- Oczywiście - potwierdziła Jet spokojnym, wyważonym tonem. - Na tym polega życie.
Jak widzicie nie opowiadam wam tym razem za bardzo o samej historii bo w tej książce rządzą bardziej emocje na jej podstawie i to na nich chciałam się skupić. Jeśli przeczytacie opis książki (zdjęcie niżej), to w życiu byście nie pomyśleli, że jej zawartość jest tak dramatyczna! Polecam każdemu, kto uwielbia kończyć książki przy pudełku chusteczek oraz tym, którzy potrzebują wiedzieć, że nie wszystkie książki dotyczące romansów są o paśmie niepowodzeń by potem ujrzeć promienie słońca, a także tym, którzy w tych ciężkich czasach potrzebują oderwania się, ale nie potrzebują kolejnego wyidealizowanego świata, tylko po to, żeby zaraz mieć większego doła. 


Za możliwość przeczytania "Zasad magii" bardzo dziękuję wydawnictwu Albatros. 


Wpadajcie na mojego instagrama, by być na bieżąco!
Fanpage (klik)

*Wszystkie zdjęcia oraz tekst są własnością: Zoella PL

Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. To widzę, że magia wciągnęła cię na dobre ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.