BOOK OF YOU - TO TY JESTEŚ WAŻNY

Jeśli znacie twittera to zapewne znacie tag #NocPrawd - w sumie chyba nie trzeba wyjaśniać o co w nim chodzi. Ostatnio go przeglądałam i zauważyłam ile ludzi nie jest w stanie pogodzić się z tym, że nie mają czego chcą. Co drugi może co trzeci tweet zaczyna się od "Chciałabym". A te, które się przeplatają między nimi to "co inni myślą" "nienawidzę siebie" "nie akceptuję siebie""udaję, że jest dobrze" itd.

"Jesteś cudem" - Regina Brett
Staram się przekazać co chwilę, kiedy piszę coś od siebie na tym blogu, jak ważne jest pozytywne myślenie. Że należy myśleć o sobie. Że to TY jesteś ważny, to TY robisz sobie krzywdę, kiedy możesz nie tylko przegapiać, że wokół siebie masz tyle szczęścia, kiedy jest się wyszkolonym w "już mnie nie obchodzi co myślisz" oraz "to JA jestem dla siebie ważny", wiecie co można wtedy robić? Samemu tworzyć szczęśliwe sytuacje.
Jeśli obserwujecie mnie na snapchacie, to znacie dobrze tę ścianę. Mam na niej kilka motywujących mnie tekstów, włożonych w ramki. (Mój ulubiony to "Jeśli Twoje marzenia Cię nie przerażają, to nie są one wystarczająco duże). Sama zanim osiągnęłam maksymalną pozytywistyczność(załóżmy, że jako pozytywny człowiek mogę używać takich słów) - czyli stan, w którym jestem aktualnie - cieszenie się wszystkim i stwarzanie szczęśliwych chwil. -Zanim on nadszedł miałam ciężki rok w swoim życiu i wiem, że ciężko się pogodzić z różnymi sprawami. Mnie po prostu wzięło jednego dnia tak trochę bardziej, zaczęłam rozumieć co się naprawdę liczy.
Ale nie każdy tak potrafi, już wam pisałam o tym w poprzednich postach o czym jest Book of YOU (KLIK). Myślę, że nie trzeba go więcej przedstawiać.
Uważam, że jest to jeden ze sposobów, gdzie jeśli się zaweźmiecie i będziecie chcieli - możecie w końcu być szczęśliwi, sami ze sobą. Bo liczysz się TY, nie ważne czy zajmie Ci to rok, czy kilka dni by to zrozumieć, by to osiągnąć.
Myślę, że to niedorzeczne skupiać się na innych, bądź na tym czego się nie ma, czego się chce. Należy się skupić i małymi kroczkami, a niekiedy może i nawet wielkimi, dążyć do celów, do tego czego chcemy. No i co najważniejsze, lepiej żeby nasze szczęście zależało od jednej osoby - od samego CIEBIE. Nie można pozwalać sobie by ktoś wprawiał Cię w nastrój, którego nie chcesz.
I nawet jeśli będziesz mieć gorszy dzień. Ja też takie mam, może to nie jest coś co będzie was zachęcać, ale kiedy szczęśliwa osoba płacze, to jest to płacz najgorszy na świcie, owszem. Ale to nic w porównaniu z każdym pięknym dniem, kiedy skupiam się na sobie, swoim szczęściu. Bo nawet jeden szczęśliwy dzień jest warty morza łez. I nie chodzi mi tu o zniechęcanie, naprawdę. Musicie wiedzieć, że nawet najwięksi optymiści czasami się załamują. I to jest okej.
A tutaj na sam koniec chcę wam polecić te trzy książki, które bardzo lubię i cenię. Oczywiście jest tu Book of YOU.
Ale oprócz tego dwie pozycje, o których na blogu jeszcze nie było.

"Jesteś cudem" to pozycja od Reginy Brett, cenię Reginę i jej lekcje - co prawda Chrześcijanką nie jestem, a w jej książkach Bóg jest dość istotny, ale to pokazuje tylko, że nie trzeba w niego wierzyć by odnaleźć szczęście w książkach Reginy :) - nie mam wszystkich, ale myślę, że pozostałe są tak samo dobre jak ta - o ile nie lepsze!
"Nie ważne jak dobry jesteś, ważne, jak dobry chcesz być" tytuł książki nigdy nie był trafniejszy, jest właśnie o tym by zadać sobie pytanie jak dobrym chce się być, i jak do tego dążyć - przykłady podawane może nie życiowo pod każdego osobno, ale można je swobodnie przerzucić na swoje życie.
PS. zdecydowałam się napisać o tej książce też dlatego, że Jamie Olivier nie jest osobą obcą dla Zoe. Nie tylko korzysta z jego przepisów (np tych na pancakes) ale także znają się osobiście.
Alfie ostatnio żartował, że za każdym razem gdy spotyka Jamiego, ten uczy go nowego dnia haha :D

Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Boże, to było takie budujące! Cieszę się, że napisałaś o tej książce. Może nie jestem jakimś złym człowiekiem, który postrzega świat przez pryzmat puszki Pandory, ale miewam złe dni, tygodnie, a czasem nawet miesiące lub (kiedyś to się zdarzyło) lata... Ale teraz zaczyna mi się w życiu układać. Ludzie lubią mój styl pisania i czytają moje opowiadania, a ni było łatwo zacząć pisać o kimś takim, kim jest pan Kruczek (przy okazji wepchnę się ze SPAMem http://bleeding-love--kruczek.blogspot.com/), a do tego wydawnictwo przyjęło mój tekst i teraz jest on już w obróbce. Zmieniam szkołę i wiesz co? Mam nadzieję, że uda mi się tam zacząć na nowo i będzie mi tam lepiej :)
    Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam! Lubię czytać ff a Twoje miało tylko 5 rozdziałów, więc przeczytałam. Życzę powodzenia z książką i przede wszystkim GRATULUJĘ! Nawet jeśli teraz się nie uda, to kiedyś na pewno :)
      Ze szkołą też życzę powodzenia no i bardzo dziękuję za Twoje miłe słowa :*

      Usuń

Witaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.