SESJA PÓŹNYM WIECZOREM Z CHARLOTTE TILBURY





szminki Matte Revolution "Birkin Brown" i "Very Victoria",
konturówki do ust "Pillow Talk" i "Iconic Nude"
i darmowa próbka nowego tuszu do rzęs "Legendary Lashes".

Charlotte Tilbury jest marką, która stała się bardzo znana w przemyśle kosmetycznym ze względu na wiedzę Charlotty na temat makijażu, która pracuje z nim od ponad 20 lat. Jestem wielką fanką makeupu i pielęgnacji o cerę i nie tylko dlatego, że one mają piękne opakowania w kolorze różowego złota. Byłam szczęściarzem na tyle, że wypróbowałam sporo z jej kosmetyków i jeszcze na niczym się nie zawiodłam ponieważ wszystko jest zrobione z taką precyzją i jakością. Kiedy widzisz Charlotte rozmawiającą o jej produktach z namiętnością, wiesz że dokonała wszystkiego w robienie ich najlepszymi jakie mogą być. Jestem wielką fanką jej matowych szminek (Glastonberry jest prawdopodobnie najczęściej noszoną przeze mnie szminką w ogóle!), jej cieni i jej tuszu do rzęs. Pomimo faktu że próbowałam wiele z jej kosmetyków, nadal szukałam dla siebie na stronach internetowych więcej kosmetyków *klepię się w dłoń i przepraszam kartę debetową* Zdecydowałam się zamówić na internecie "Magic Cream" krem nawilżający, którego zużyłam dwie próbki od Bożego narodzenia (totalnie go kocham - sprawdźcie poniżej) i 30 minut później, jakoś tak inne rzeczy też wkradły się do mojego koszyka.

Magic Cream przyszedł jako próbki w adwentowym kalendarzu Charlotte Tilbury i w ubiegłym roku w gift boxach i nie słyszałam zbyt wiele o nim od paru innych blogerek więc nie czułam żadnego pośpiechu żeby go użyć. Mam kosmetyczkę wypełnioną produktami w podróżnych rozmiarach w mojej łazience zaczynając od szamponów, masek do włosów, masek na twarz i balsamów i olejków jako że one są zawsze potrzebne kiedy jedziesz na wakacje albo na mini przerwę weekendową. Zabrałam Magic Cream w ostatniej minucie szału pakowania i ten raz kiedy go użyłam, mój makijaż jeszcze nigdy nie wyglądał tak dobrze. Moja twarz jest nieco problematyczna, w niektórych miejscach jest tłusta i ma skazy a w innych jest sucha i bardzo odwodniona i to była swojego rodzaju podróż odkrywania najlepszych produktów do używania na mojej skórze. Krem jest dość ciężki, w rzeczywistości jest to chyba najcięższy krem jakiego kiedykolwiek używałam i jestem pewna że to może przerażać kilka osób na początku, ale dla mnie on działa cuda, i dwie próbki później, teraz mam już pełnowymiarowy produkt. Charlotte twierdzi, że mieszała [w sensie udoskonalania] ten krem przez ponad 20 lat aby udoskonalić go dla jej klientek. Przechodząc do opisu na stronie, ma on w sobie składniki takie jak kompleks peptydów bionymph który jest unikalny, opatentowany składnik przeciw starzeniu się skóry, mulitzadaniowy, walczy z procesem starzenia, hialuronian sodu, który tworzy film [warstwę] kwasu hialuronowego na skórze aby ją nawodnić, natomiast ekstrakt z fiołka trójbarwnego [wild pansy/Viola tricolor] wspiera odnowę kwasu hialuronowego na powierzchni skóry do utrzymania wilgotności pozostawiając na skórze uczucie zroszenia i pulchności! Jest w nim także mieszanka olejku różanego, olej cameliowy i przeciwutleniające witaminy E, aby szarą skórę zmienić w nawodnioną, z lustrzanym połyskiem na skórze, odżywcze witaminy A aby poprawić jędrność i gładkość skóry i energetyzujące witaminy C do wspierania aktywności kolagenu w skórze aby [skóra] była bardziej młodzieńcza. Jeszcze nie skończyliśmy, ma w sobie także wodę róży damasceńskiej i organiczny aloes vera aby korzystnie zregenerować skórę, walczyć z oznakami starzenia (nie zaszkodzi rozpocząć już teraz.. w zasadzie jestem już po 26). Są tutaj ekstrakty z plumerii, tworząc kojący, oczyszczający i nawadniający komfort-koc [nadal coś w guście warstwy] na skórze i w tym wszystkim warto również zauważyć że nie zawiera on w sobie parabenów.

Używam tego kremu kiedy czuję, że moja skóra naprawdę może czerpać korzyści z zastrzyku nawilżenia i trochę va va voomu [zadowolenie, kojarzycie piosenkę Nicki Minaj o tym tytule?]. Nie używam go każdego dnia jako że on może być trochę ciężki i nie jestem do końca pewna  czy ktoś z bardziej oleistą lub trądzikową skórą mógłby to robić. Przechodzę przez etapy kiedy moja skóra jest sucha a potem oleista, więc w te suche dni będę z niego korzystała. Nie nakładam zbyt wielkiej ilości , ale naprawdę zauważam różnicę jaką to daje mojej skórze, jest jak maska w słoiku (jedna taka, z którą nie musisz siedzieć i czekać aż będzie sucha żeby ją potem zmyć). Mój makijaż blenduje się na nim dobrze, zwykle utrzymuje się też dłużej i ogólnie skóra wygląda dużo zdrowiej. Kiedy moja druga próbka się skończyła i moja skóra miała szary suchy dzień, ja gorączkowo szukałam innych próbek ale nie znalazłam żadnych, byłam ogromnie rozczarowana.  I to był ten moment kiedy wiedziałam, że będę musiała wydać trochę pieniędzy na duży słoik!

Jako następną rzecz, którą naprawdę dobrze przetestowałam w tym haulu, myślę że warto będzie wspomnieć o szminkach! Szminki od Charlotty Tilbury są jednymi z moich ulubionych z dobrym wykończeniem.  Po cenie 23£ powinniśmy oczekiwać od nich niczego innego jak tego że będą nie inne niż niesamowite. Pomijając piękne opakowania; kolory, kompozycja i to jak się nosi te szminki czyni że są one warte każdego grosza. To dlatego, wraz z wieloma innymi rzeczami, jestem taka podekscytowana aby rozmazać wszystko na mojej twarzy, teraz mam dodatkowe dwa wzbogacenia do mojej przerośniętej szminkowej dżungli w mojej makijażowej szufladzie. 




Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Rany, chyba mimo wszystko nie dałabym tyle za krem do twarzy i szminki. Ale Zoë ma o wiele więcej pieniędzy niż ja, więc co jej tam?! Mam pytanie, czy nie słyszałaś nic o Girl Online 3? Strasznie się denerwuję, bo nie mogę się doczekać kontynuacji przygód Penny. Zwyczajnie zdążyłam się stęsknić...
    Do następnego! ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie pamiętam kiedy to było i gdzie konkretnie, ale Zoe mówiła, że nie może się doczekać aż dowiemy się co jest później/aż przeczytamy następną część (?) Coś w tym stylu, nie pamiętam kiedy dokładnie to mówiła ale wydaje mi się że było coś takiego.
      Ja osobiście wierzę, że 3 część będzie :*

      Usuń

Witaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.