W Walentynki poszłam odwiedzić mojego chłopaka w Leeds. Zajmuje to około 4,5h pieszo... yeah, absolutne szaleństwo.
Poszliśmy do małej kawiarni "Pickles and Potter", nasze gorącze czekolady były niesowite.. a ciasteczko... MÓJ BOŻE... mogłabym umrzeć dla nich. Jestem załamana, że nie robią takich bliżej mojego mieszkania. I myślę, że nie przekonam mojego chłopaka, do wysłania mi ich pocztą...
Pucha! :P
0 Komentarze
Witaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.