"ONA TO WIE" LORENA FRANCO

W tym roku postanowiłam czytać więcej thrillerów, żeby wyszukać najlepsze "perełki". Czasami patrzę na książkę i dużo ryzykuję, bo nie sprawia dobrego wrażenia - jednak takie chyba zawsze są najmilszymi zaskoczeniami. Gorzej, kiedy sprawia wrażenie pewniaka a okazuje się słaba - dlatego do "Ona to wie" podchodziłam z dystansem - opis świetny, okładka, tytuł - wszystko gra, wszystko wydaje się być w moim guście. 

Książka w dużej mierze skupia się na Andrei, która przez nawiedzające ją duchy przeszłości zaczęła mieszać tabletki uspokajające z whisky. Ponieważ całe dnie spędza w domu jej zajęciem jest wyglądanie przez okno i obserwowanie spokojnej dzielnicy, na której mieszka. Jej życie skupia się na sąsiadach, których dosłownie można policzyć na palach obu rąk. No i problemach, które prowadzą do otumaniania się alkoholem i tabletkami. 
Wkrótce spokój Andrei zakłóca przyjazd brata jej męża Victor oraz zaginięcie jednej z sąsiadek.
"[...] a moją jedyną rozrywką jest przyglądanie się życiu innych ludzi, chyba tylko po to, żebym nie myślała o tym, jak moje się rozsypuje." 
Do przybycia Viktora nie czyta się jej źle, ale też nie są to żadne wyżyny. Pierwsze niecałe sto stron to dobre wprowadzenie, do tego by później móc skonfrontować Andreę oraz jej przemyślenia z rzeczywistością. Później książka zaczyna niebezpiecznie wciągać, więc jeśli nie macie wolnego, lepiej nie czytajcie. Ja z trudem musiałam odstawić ją o 3 w nocy, żeby nie skończyć o 6 rano i móc trochę pospać. 
Dla mnie bardzo psychologiczna, pokazuje jak bardzo złudny jest "obraz widziany z okna" w porównaniu z rzeczywistością w samej książce mamy kilka cytatów dla podkreślenia tego zjawiska:
"To jakaś dziwna sprawa, nie sądzisz? [..] Jak to mówią...? Rzeczywistość przerasta fikcję, nie? Na twoich oczach. Rzeczywistość przerasta fikcję, kochana."
I nawet na okładce widnieje jakże trafny napis "wszyscy nas widzą, ale mało kto wie, kim jesteśmy."
Wszystko to możemy zobaczyć dzięki punktom widzenia ze strony innych osób. Możemy wskoczyć do myśli człowieka, który z pozoru kocha i dba od wielu lat swoją żonę, kiedy tak naprawdę są małżeństwem od 2 lat a on ciągle ją bije. Czy zdziwi was co myśli taki człowiek? Mnie zdziwiło.
"Okna pokazują nam jeden świat, a nasz umysł - zupełnie inny."
Niedługo po zniknięciu sąsiadki Andrei akcja nabiera tempa, był wątek, w którym domyśliłam się już na samym początku o co chodzi, jednak niczego to nie zepsuło, całą książkę czytało się dobrze a drugą połowę wręcz świetnie. Niektóre książki wywołują stres, kiedy się je czyta, czujemy realne niebezpieczeństwo, jak bohaterowie. To jedna z tych książek.

Za możliwość przeczytania "Ona to wie" bardzo dziękuję wydawnictwu Albatros. 


W związku z aktualizacją snapchata teraz jestem najaktywniejsza na Instagramie instagram.com/marzenagarbacz
Jednak nadal wchodzę na snapa - jeśli używacie to dodajcie mnie - xloueh. 
Fanpage (klik)
xloueh

*Wszystkie cycaty pochodzą z książki "Ona to wie" Lorena Franco
Wszystkie zdjęcia oraz tekst są własnością: Zoella PL



Prześlij komentarz

0 Komentarze