Pippin & Percy

Nie myślę, że właśnie wprowadziłam dwoje moich ulubionych chłopców tutaj na mojego bloga. Pippin i Percy. Przyszli do mojego życia w styczniu tego roku, jako małe kulki puchu które obecnie rosną na większe kulki puchu. TAK PUSZYŚCIE. Zawsze kochałam świnki morskie jako dziewczynka. Zawsze było w nich coś do czego jestem przywiązana. Zawsze czułam że wszystko mniejsze niż morskie świnki byłoby trochę płochliwe, i bałaby się że zgubię to albo upuszczę, kiedyś miałam złe doświadczenie z królikiem jak podrapał moje ramiona aż oba były czerwone, wtedy kiedy próbowałam przytulić go.Świnki morskie mają słodki temperament. Będą siedzieć na twoich kolanach, będą biegać wokół gry i zasną na tobie i piszczą na ciebie o jedzenie. Są naprawdę przyjazne i okazuje się że ich charakter jest bardzo zabawny. Mając je 7 miesięcy mogę teraz zobaczyć różnice między ich dwiema osobowościami które kocham. 

Pippin jest tym z brązowym okiem i długimi włosami na plecach. Jest trochę bardziej wyluzowany, jako starszy brat z dwóch. Jest bardzo mądry i rozpracowuje mnie, kiedy chcę go wziąć do klatki i ukrywa się w tym miejscu, gdzie najciężej go wydostać. Rozpoznaje tupot moich stóp z rana i piszczy za jedzeniem i czeka przy otwarciu do klatki. Jest też trochę naiwny i jest najmniej prawdopodobne żeby ugryzł kogoś palec jeśli znajdzie się w jego buzi. W większości liże je. Myślę że to dlatego, że on wie że to nie jest jedzenie, on jest tym mądrym.

Percy jest jak niegrzeczny młodszy brat, który jest bardziej ryzykowny. Ma najgłośniejszy pisk, i jest wiele bardziej denerwujący. Mimo to on bardziej preferuje czas na przytulanie i zwijanie się i spanie na mnie, kiedy Pippin po prostu siedzi i patrzy na otaczający go świat. Jest pierwszym, który biegnie po schodach kiedy napełniam jedzeniem miskę i jest najbardziej podekscytowany na wszystko, mimo to będzie gryzł cie jeśli wystawisz palca w pobliżu jego ust jako że on będzie myślał że to jedzenie. Kiedyś utkną za zmywarką w jednym miejscu, więc on nie jest 'najmądrzejszą kredką w pudełku', ale kocham go. 

Uwielbiam mieć wszystko porozrzucane wokół ich klatki, i słuchać ich pisków każdego dnia. Oni są uroczy i kocham obu bardzo mocno. 

Jeśli chcecie widywać ich częściej, dajcie mi znać w komentarzach i będzie ich więcej na blogspocie.

______________________________________________________

a wy macie jakieś zwierzątka? albo chcecie mieć? Ja mam po trzy psy i koty, kiedyś miałam króliki :) Jednak muszę przyznać, że mam niechęć do psów, bo zostałam kilka razy pogryziona.