BULLET BOOKI

Jak na książki o organizacji, wyjątkowo źle zorganizowałam sobie czas na dodanie tego posta. Ale są to takie książki, o których nawet lepiej napisać po czasie. 
Jeśli jesteście srokami jak ja, to pewnie skupiliście się bardziej na Bullet Booku - dokładnie ten sam błąd popełniłam.
Dlatego może zacznę odrobinę gorszym akcentem. Minęło już tyle czasu i naprawdę bardzo rzadko zaglądałam do bullet booka. Zraził mnie tym, że nie koniecznie jest dopasowany do mnie (no i tą okropną czcionką, której praktycznie nie da się czytać). Na pewno spodoba się osobom, które dopiero zaczynają przygodę z planowaniem i potrzebują już konkretnie określonych miejsc i celów. Będzie to też dobre, dla osób, które same nie wiedzą co chcą tak właściwie planować. Tutaj każdy miesiąc to kontrola czegoś innego - zawsze możemy próbować wszystkiego - żeby ostatecznie zostać przy czymś co najbardziej nam odpowiada, poza tym są też stałe miesięczne kontrolery jak np. skarbonka - dla której ja zastosowania nie znalazłam.
I właśnie jeśli chodzi o minusy - wszystko już jest wypisane, nie mamy zbytnio kontroli nad tym jak wygląda nasz bullet book no i jak dla mnie ilość miejsca jest dość ograniczona - jak możecie zobaczyć na zdjęciu niżej - dla mnie to za mało..
Dlatego właśnie mnie bardziej spodobał się Twój rok z bullet bookiem. Kiążka ta mówi jak stworzyć swój własny bullet book, pokazuje przykladowe tabele, litery, ozdoby dla naszego bullet booka.  Jest tam też mnóstwo porad i protipów jak sprawnie prowadzić swój bullet book. Tworząc własne plannery mamy kontrolę nad tym co tak właściwie chcemy w nim zamieścić. Nie ma też niepotrzebnych stron, których nie będziemy używać.
Ja lubię mieć zaplanowany tydzień. wypisane zajęcia na które idę w danym tygodniu, autobusy, którymi jeżdżę. A także miesięczne plany z najważniejszymi zadaniami - czyli m.in. projekty czy kolokwia. Zrobienie tabeli o jodze to także strzał w 10, mogę śledzić ile dni w tygodniu sobie odpuściłam, które dni są gorsze czy podsumować ile czasu w tygodniu spędziłam na jodze. Niesamowicie motywujące.
Wydaję mi się, że każdy z nas jest inny i jedni mogą polubić się bardziej z opcją nr 1, zwłaszcza ludzie bez talentów artystycznych, którym jednak zależy na estetyce, czy nie mają czasu na rysowanie mnóstwa tabel.
Opcje nr 2 polecam bardziej, zwłaszcza jeśli wiecie co chcecie śledzić oraz macie chęci na wykonanie własnego bullet booka (wg. mnie jest to nawet dość odprężające, prawie jak te antystresowe kolorowanki :p). Ta książka jest pełna pomysłów, przykładów i co najważniejsze - teorii. Jak zacząć bullet book? Jakie rozdziały do niego wprowadzić? Jakie tabele narysować? Jak wypełniać swój bullet book? I wiele wiele więcej! Najciekawsze pomysły warto zaznaczać by później łatwiej było d nich wrócić - ja właśnie tak robię.

PS. Za niedługo dodam też bardziej rozbudowany post o tym jak zacząć planowanie, więc bądźcie czujni jeśli interesuje was ten temat :)

Za egzemplarze tych książek dziękuję Wydawnictwu Insignis.
snapchat: @instignis_media 
(Polecam ich obserwować, ponieważ często organizują fajne konkursy!) 

Czy sprawdziliście już mojego nowego bookstagrama? zapraszam na: instagram.com/zbookclub, gdzie zawsze znajdziecie informacje o nowych postach. Jeśli nie macie instagrama polubcie fanpage: facebook.com/zoesugg1990/

Najbardziej aktywna jestem na snapchacie, jeśli używacie to dodajcie mnie - @xloueh. 
Mój prywatny instagram znajdziecie instagram.com/marzenagarbacz/
xloueh

Wszystkie zdjęcia oraz tekst są własnością: Zoella PL

Prześlij komentarz

0 Komentarze