- 6 dużych jajek
- 230g mąki przennej
- 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
- 280ml mleka
- 2 szczypty soli
BĘDZIESZ POTRZEBOWAĆ:
Oddziel białka od żółtek i umieść je w osobnych miseczkach Ubij białka z solą, aż utworzy się z nich sztywna piana (użyj miksera by nie tracić czasu i rąk). Do drugiej miski z żółtkami dodaj przesianą mąkę a potem proszek do pieczenia i mleko. Mieszaj razem, aż wszystko się połączy. Dołącz to do miski z ubitymi białkami, uważając by nie straciły za dużo powietrza, tak by były puszyste i ubite. Użyj chochelki, przelej ciasto na nieprzywierającą patelnię na średnim lub małym ogniu (na zbyt gorącej patelni one się nie usmażą, a przypalą). Ja nie używam ani masła ani oleju, upewniam się tylko czy przypadkiem się nie przypalają. Po chwili, kiedy zauważysz małe pęcherzyki powietrza na powierzchni, odwróć swojego naleśnika Ja używam plastikowej szpatułki i upewniam się że naleśnik gładko odchodzi od patelni. Naleśniki powinny mieć złocisty kolor. Przeważnie umieszczam je stosem na talerzu zanim wpadnę na pomysł jak je udekorować.
Jedną z moich ulubionych rzeczy w naleśnikach jest wolność jaką masz - możesz zrobić je wszystkie inaczej. Dekorowanie ich to zdecydowanie najbardziej ekscytująca część i czuję się wtedy jakbym mogła pokazać swoje kreatywne zdolności. Jeśli masz dziecko albo młodsze rodzeństwo, możesz potwierdzić, że to najlepsza zabawa. Możliwości są nieskończone, możesz pójść w nieco zdrowszą drogę wybierając rzeczy jak grecki jogurt, miód i owoce albo czekoladowe szaleństwo ze swoimi ulubionymi słodkościami.
Owoce i jogurt
Te chyba lubię najbardziej. Są dość lekkie w przeciwieństwie do tych wypełnionych kremem albo lodami i są nieco bardziej zdrowe. Rozprowadzam trochę jogurtu pomiędzy każdą warstwą i dopełniam ulubionymi owocami. Zdecydowałam się na jagody, ponieważ absolutnie je uwielbiam, ale to także będzie ok jeśli użyjecie bardziej egzotycznych owoców. Zwykle potem umieszczam porcję jogurtu na górze i garść owoców, wykańczam wszystko dodając miodu i lekki lukier! Oczywiście możesz zastąpić grecki jogurt na sojowy, naturalny albo aromatyzowany w zależności na co masz ochotę, albo co masz w swojej lodówce. Myślę, że wyglądają dość imponująco, jeśli wolno mi tak powiedzieć, nie są one oczewiście przełomowe, ale smakują pysznie i są świetne na śniadanie, obiad albo deser!
Czekoladowe przedawkowanie
Te prawdopodobnie najlepiej jeść na deser jako że są na samej górze w skali słodkości (ale oczywiście nie oceniam was, jeśli jecie je na śniadanie, w końcu podobne serwują w i-hop). Te są dla tych z was, którzy kochają Nutelle w naleśnikach. Pomiędzy każdym naleśnikiem jest Nutella i garść mini pianek i płatki białej czekolady. Postanowiłam zlać je czekoladowym dipem na górze, ale zawsze możesz użyć sosu czekoladowego (tego rodzaju, którym polewasz lody) albo stopić czekoladę jeśli masz trochę więcej czasu. Ostatnio szaleje za batonami wispa, dodałam ich kilka na górę. Jeśli masz swój ulubiony czekoladowy baton lub ciastko, to wystarczy je tylko dodać do naleśników. Myślę, że jakieś kolorowe posypki albo cukierki wyglądałyby naprawdę cudownie, ale nie chciałam żeby było zbyt dziko! Szczerze to smakowało... NIESAMOWICIE.
Klasyczne
Zjeżdżając w dół od czekoladowego przedawkowania o jakąś mile, nie byłoby by postu o naleśnikach bez tradycyjnych naleśników z cytryną i cukrem. Zawsze najlepsze z prawdziwą cytryną w odróżnieniu od soku z butelki i do tego cukier puder. Lubię pokroić cytryny i umieścić je na górze więc kiedy je jesz, masz wybór, możesz wycisnąć trochę więcej soku kiedy tego potrzebujesz i wygląda to też bardzo ładnie. Są ulubieńcami wielu ludzi.
Odłożysz w tym roku butelkowane ciasto na naleśniki i podasz te w Ostatki? Będzie wspaniale jeśli powiecie czym je wypełniliście, więc dajcie mi znać na twitterze i upewnijcie się że oznaczyliście mnie na instagramie, żebym mogła zobaczyć wasze wszystkie piękne kreacje naleśnikowe. Są one szybkie i proste do zrobienia, i możesz niemal nabrać ludzi, że robienie ich zajęło ci o wiele więcej czasu niż to było w rzeczywistości. Pamiętaj o udekorowaniu ich. Możliwości są nieskończone!
(u nas są tłuste czwartki, a oni mają naleśnikowe wtorki :))
1 Komentarze
Wyglądają tak ładnie, że aż sama spróbuję takie zrobić :3
OdpowiedzUsuńWitaj ♥ Wkładam wiele pracy w wygląd i treść bloga, więc będzie mi naprawdę miło jeśli skomentujesz ♥
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych.