Dlaczego zaprzestałam codziennego vlogowania? | Hejty w internecie

Na początku chciałabym wam podziękować.Dziękuje tym którzy byli ze mną nie ważne co, już od kilku dobrych lat jestem na YT, tym którzy nie oceniają mnie i akceptują mnie za to jaka jestem.Tym którzy zatrzymują mnie na ulicy i mówią że moje filmiki zmieniły ich życie, rodzicom którzy błagają mnie bym nigdy nie przestała robić filmików, ponieważ są szczęśliwi gdy ich dzieci mogą obejrzeć moje filmiki kiedy przechodzą przez zły okres. Jest dużo ludzi którzy rozumieją jak być szczęśliwym i w zamian rozprzestrzeniają swoje szczęście i używają internetu dla dobra. Dziękuję.



Zaczęłam pisać tego bloga w 2009, to było miejsce w którym dzieliłam się rzeczami które kocham, rzeczami które nabyłam i to było zabawne.To było moim hobby,moje małe miejsce w internecie ze wspaniałą społecznością wokół mnie pełną szczęścia i pozytywnego nastawienia. A teraz szybko przejdźmy do dzisiaj. Mam kanał na YT z ponad 6 milionów subskrybentów i pozwól że Ci powiem, nie ma NIC co może Cie przygotować na taką ilość presji która za tym idzie. Nie miałam żadnego celu w swojej głowie. Nie zaczęłam pisać tego bloga, aby mieć umowę na publikację książki w wyd Pengiun albo moją własną linię kosmetyków, albo aby moja twarz była na okładkach magazynów czy bilbordów. Chciałam tylko mówić o rzeczach które kocham, i Yt nie był żadnym wyjątkiem. Kiedy ludzie pytają się czy to jest moja praca, odpowiedź brzmi tak, ale to nigdy nie wygląda tak jasno w mojej głowie. Nie czuję się jakby to była moja praca, czuję się jakby moje hobby się wybiło, a ja jestem po prostu szczęściarą. Zazwyczaj byłam upominana przez wielu ludzi w moim życiu że nie powinnam mówić że jestem szczęściarą tylko że bardzo ciężko pracowałam by znaleźć się w tym miejscu w którym jestem dzisiaj i to jest prawda. Ale czuje że to najlepsza praca na świecie...więc czy to naprawdę jest praca? Miałam inne prace kiedy musiałam wstawać rano i moje całe ciało było pełne lęku kiedy musiałam wstawać, patrzyłam na zegarek który tykał cały dzień aż w końcu był czas powrotu do domu.


Kiedy ktoś pokazuje część swojego życia w internecie, dajesz im mały kawałek siebie ale chce to  podkreślić ..."tylko mały kawałeczek". Ostatnio miałam taką noc, kiedy poczułam się bardzo przytłoczona przez oczekiwania, krytyczne komentarze i presję zadowolenia 6 milionów subskrybentów. Płakałam godzinami bo nie czułam że YT jest już moim szczęśliwym miejscem. Czułam że ta szczęśliwa społeczność znikła i przerażało mnie to. Czułam się jakby obnażona, naga przed 6 milionami ludzi i byłam w rozsypce.


Nigdy nie myślałam że kiedykolwiek będę musiała pisać taki post, ale ostatnio wiele ludzi zauważyło że YT nie zmienia się w miłe miejsce. Nie tylko dla mnie ale też dla innych ludzi. Ostatnio moja bliska przyjaciółka Gabby wstawiła ten filmik (klik), gdzie wytłumaczyła jak przerażało ją bycie w moich vlogach przez krytyczne komentarze zostawione przez oglądających moje filmy (dyskutowałyśmy o tym wielokrotnie wiec nie przejmie się że teraz że o tym wspominam), ale czy wiecie jak mnie to zasmuciło. Uwielbiam Gabby od pierwszego dnia (w którym vlogowałyśmy), wiedziałam że będziemy dobrymi przyjaciółkami. Mogę sobie tylko wyobrażać jak się czuła kiedy jeden z komentarzy sprawił że była rozdarta pisali że "używa mnie do swoich własnych celów" albo że "zastępuje Louise" (coś przez co Tanya też musiała przejść kiedy zaczęłam się z nią przyjaźnić). To sprawia że jestem smutna. Tak jak Gabi wytłumaczyła w swoim filmiku, nikt nikogo nie może zastąpić, wszyscy jesteśmy dorośli i możemy mieć więcej niż jedną  przyjaciółkę. Nie ma w tym żadnej tragedii. Myślę, że czasem niektórych widzów bardzo łatwo ponosi fantazja w czasie gdy myślą, prawie jakby nasze życie było operą mydlaną, i nie możliwe jest by była jakaś tragedia. Myślę że warto pamiętać że filmiki jakie youtuberzy wstawiają, są wybraną ilością klipów połączonych razem przez tego youtubera danego dnia ,albo jeśli to jest video z głównego kanału to będzie to miało jakaś strukturę. Wszystko inne co dzieje się w ich życiu pozostaje nieznane. Cała ich przeszłość, historia chorób i związków z ludźmi z poza kamery, są także w większości nieznane. Jednakże ktoś może dzielić się wieloma rzeczami z internetem,ale to nie wszystko u większości ludzie. Absolutnie uwielbiam vlogować, ale ostatnie komentarze sprawiały że  w brzuchu robiło mi się niedobrze. Doszło nawet do tego że nie mogłam zmusić się do zjechania do komentarzy ponieważ bałam się że top komentarz będzie chamski/niemiły,czy to byłby atak na moja osobę, czy na kogoś innego kogo kocham.Nigdy wcześniej się tak nie czułam i to jest bardzo zniechęcające. Ta cała zabawa, szczęśliwe miejsce gdzie wysyłałam wesołe filmiki nagle zmieniło się w zło.


Czuje że niektórzy ludzi powinni się zdystansować i trochę pomyśleć. Musimy pamiętać że każdy za ekranem, kiedy kamera jest wyłączona, ma serce i uczucia ,i może przechodzić przez najgorszy okres w swoim życiu a Ty możesz o tym nie wiedzieć. Zawsze byłam uczona że jeśli czegoś nie lubię, to nie muszę tego jeść. Jeśli nie mam nic miłego do powiedzenia, nie powinnam tego mówić. Tak jak mój przyjaciel Jonathan (Saccone Joly) raz powiedział, "nie lubię kiełków, więc ich nie jem". Jeśli nie lubiłbyś kiełków to czy kontynuowałbyś jedzenie ich codziennie i później narzekał że Ci nie smakują? Moja odpowiedź brzmi nie i czuje że to można odnieść do youtube. Jest dużo cudownych darmowych treści dla ludzi aby cieszyć się YT, ale jeśli to jest youtuber którego nie lubisz, czy to naprawdę normalne oglądać ich treści codziennie i pałać do nich nienawiścią przez co twoje dni składają się z negatywów przez media społecznościowe? Czuje że nie jest.


To jest takie wspaniałe, że niektórzy potrafi podnieść kamerę i wstawić cokolwiek chcą na media społecznościowe jako rozrywka dla innych,albo dla ich własnych powodów. 10 lat temu czegoś takiego nie było, JAK SUPER JEST TO ŻE TERAZ MOŻEMY TO ZROBIĆ? Że mogę komunikować się z ludźmi dookoła świata natychmiast po wrzuceniu filmiku,patrzeć na opinie przychodzące NATYCHMIASTOWO i mieć możliwość rozmowy z ludźmi. Jeszcze fajniej że to doprowadziło do tego że dostałam możliwości, o których mogłam tylko marzyć jako mała dziewczynka jak książka albo linia produktów a co dopiero mieć możliwość mówić o rzeczach takich jak anty zastraszanie, choroby psychiczne i inne tematy o których dyskutuje czy to jest na moim głównym kanale, blogu czy na moim drugim kanale.


Niektórzy ludzie powiedzieliby że bycie ocenianym przychodzi razem z kanałem i "czego się spodziewasz mając 6 milionów subskrypcji?", ale ja nigdy nie subskrybowałabym kanału którego nie lubię i nigdy nie oceniałabym innego człowieka bez dobrego poznania go (i nawet jeśli się kogoś dobrze zna to nie jest powód żeby go oceniać chyba że zrobili coś żeby Cię obrazić). Tworzę swój kanał aby sprawić by inni byli szczęśliwi i ponieważ to sprawia że ja jestem szczęśliwa. Chce żeby moje filmiki były oglądane tylko przez tych którzy chcą je oglądać i chce żebyśmy żyli w świecie gdzie ludzie używają wolności słowa dla dobra. Żeby rozprzestrzeniać pozytywna energie i sprawiać by inni byli szczęśliwi albo nawet żeby używać tej przestrzeni do konstruktywnej krytyki, ale coraz częściej to wygląda jak zwykły stary budynek. Widziałam twarz Gabby która zmieniała się w sekundę z uśmiechu, do kogoś kto desperacko próbuje nie płakać, przez ten typ ludzi i to naprawdę mnie wkurza.


YT jest nadal nowy i ewoluuje bardzo szybko,prawie tak szybko że nie można nadążyć,nie wiemy jak to się zmieni za 2 lata,nawet za 5 lat od teraz,ale mam zamiar nadal cieszyć się tym co zaczęłam robić w 2009,robiąc filmiki takie jak chce robić,podbudowywać pozytywne nastawienie,szczęśliwą społeczność I całym sercem CIESZYĆ SIĘ TYM.


Jeśli jesteś jednym z tych ludzi którzy tworzą hejterskie konta,przesyłającym niemiłe komentarze, oceniasz youtuberów na podstawie 20 minutowego filmiku albo po porostu zostawiasz niepotrzebnie  niemiłe komentarze, proszę Cię tylko pomyśl przez chwile czy Ty chciałbyś to przeczytać na swój temat? Pomyśl o rzeczach, które sprawiają że jesteś nieszczęśliwy, czy wstawianie takiego typu komentarzy sprawia że czujesz się lepiej przez chwilę? Czy bycie nie miłym dla innych sprawia że twoje poczucie własnej wartości wzrasta? Odsubskrybuj ludzi których nie lubisz oglądać, nie skupiaj się na tym co nie ma dla Ciebie znaczenia. Spróbuj znaleźć coś w swoim życiu żeby być podekscytowanym, pozytywnym i niech to ma na Ciebie wpływ gdy jesteś online.To nic złego przyznać się, że byłeś niemiły w komentarzach na youtube, możesz to zmienić. Razem możemy sprawić że będzie to miłe miejsce, i potem Ty także będziesz szczęśliwszą osobą.


Ostatnia rzecz jaka chce żeby się stała, to to abym zaczęła obawiać się komentarzy i osądów i niemiłych ludzi że przez to Ci którzy są pozytywni i wspierają mnie tracą  i ostatnio się tak stało bo zdecydowałam zaprzestać dailyvlogów po potoku hejtu. Jestem tylko człowiekiem i żaden człowiek nie jest idealny, ale Ty znasz tylko moja wersje online. Nie wiesz wszystkiego tego co dzieje się za kamerami i nie znasz wszystkich moich wzlotów i upadków, albo zmagania się z atakami paniki jakie mogę mieć (którymi zaczęłam się dzielić, aby pomóc innym ale niektórzy to źle zrozumieli i to sprawiło że wzięłam 50 kroków do tyłu, wystarczająco głęboko by nigdy nie móc stamtąd odejść). Nadal trochę obawiam się opowiadać o swoich lękach i o atakach paniki jak dotąd, ale to pokazało mi powód jak desperacko chce pracować z instytucją zdrowia psychicznego,co pokazało mi jak wiele ludzi nie ma o tym pojęcia.


Nie mogę być jedyną osoba która chce żeby internet był używany do dobrych rzeczy? By pomagać ludziom? By sprawiać że ludzie się uśmiechają? By szerzyć pozytywne myślenie? By naprowadzać ludzi? By dostarczać użyteczne informacje? By być zaangażowanym w to niezwykłe społeczeństwo?


Chce też szybko dodać, jeśli widzisz negatywne komentarze ale niemiłe i uparte?zachowanie nie ważne czy to na YT ,w tweetach, innych blogach itp,po prostu zignoruj to. Nie chcę aby ktokolwiek kto stoi w mojej obronie, aby dał im jakikolwiek moment by mogli być chamscy dla nich. Zamiast tego skup się na pozytywnych, sprawi to że odepchnięci zostaną Ci źli. Im więcej ludzi zainteresowanych tym bardziej oczywiste się to staje i to jedyna rzecz jakiej nie chcemy.


Zakończę to tu w tym miejscu, mówiąc to co tweetnełam kilka dni temu:

"Za każdym razem gdy wstawiasz coś do sieci masz wybór. Możesz sprawić by ludzie byli szczęśliwi albo zabrać im szczęście. Tylko pomyśl"

Jeśli jesteś jednym z tych ludzi którzy zdecydowali szerzyć pozytywne myślenie nad negatywne, kocham Cie i dziękuję, ponieważ możliwe jest że sprawiasz że wielu ludzi jest szczęśliwych włączając w to mnie i możliwość że czujesz się dużo lepiej też.




Tłumaczyła (kilk)

Prześlij komentarz

0 Komentarze